Nowy Jork to miejsce dla mnie wyjątkowe. Mieszkałam na Manhattanie, na Brooklynie (zarówno tym hipsterskim, jak i w okolicach Jamaica Station), oraz na Queensie. Dlatego na pewno podzielę się jeszcze z Wami wieloma nieturystycznymi tipami dotyczącymi mojego kochanego Big Apple.
Zacznijmy jednak od pierwszej, krótkiej wizyty. Co robić, żeby nie ograniczać się tylko do najbardziej turystycznych miejsc, które pierwszy raz i tak pewnie zobaczycie? Przede wszystkim – spacerujcie. To miasto jest idealne do odkrywania podczas pieszych wędrówek – no i cały Manhattan da się przejść tak naprawdę w kilka godzin.






Nowojorczycy dzielą Manhattan na Uptown (góra wyspy), Downtown (dół wyspy) i Midtown (środek). Zwiedzanie możecie zacząć od Battery Park, skąd odchodzą darmowe promy do Staten Island. Z nich można podziwiać niesamowity widok na wieżowce Lower Manhattan.
WASHINGTON SQUARE PARK
Idąc z dolnego Manhattanu w górę, miniecie po drodze Tribeccę, Soho, NoHo, Nolitę, Minette, aż dotrzecie do Washington Square Park – zawsze pełnego ludzi, studentów (to otwarty kampus New York University), bardzo kolorowego i idealnego na krótki odpoczynek.



COMEDY CELLAR
Obok Washington Square Park znajduje się ulica Macdougal Street, a na niej słynna kolebka stand-upu, czyli Comedy Cellar. Klub znajduje się, jak sama nazwa wskazuje w piwnicy, a na 1. piętrze znajdziecie restaurację Olive Tree Cafe & Bar (117 Macdougal St). To idealne miejsce na drinka czy posiłek w towarzystwie Chrissa Rocka czy Louis C.K. Bilety na stand-upy są darmowe – do nabycia tego samego dnia u barmana. Jest jednak pewien haczyk. W czasie występu musicie zamówić z baru przynajmniej 3 rzeczy, co będzie stanowiło swoistą opłatę za wejście. Moim zdaniem, to dobry interes. Co ciekawe, nigdy nie wiadomo, kto będzie występował na scenie danego dnia. Stand-uperzy traktują to miejsce jak drugi dom, przychodzą kiedy chcą, żeby dać występ lub przetestować na żywym organizmie nowy materiał. Nierzadko można trafić na prawdziwe gwiazdy!

EAST VILLAGE
East Village, dawniej zamieszkała przez Polaków i Irlandczyków, dziś stała się snobistycznym miejscem zamieszkałym głównie przez młodych, dość majętnych nowojorczyków. Przechadzając się uliczkami East Village możecie podziwiać piękne ceglane kamienice, a także liczne modne kafejki i restauracje. Znajdziecie tu wiele budynków z bardzo charakterystycznymi dla Nowego Jorku fire escapes, czyli zewnętrznymi schodami przeciwpożarowymi.





GREENWICH VILLAGE
Greenwich jest piękne, pełne starych kamienic tonących w zieleni, małych restauracyjek i butikowych sklepów. Kto chce zobaczyć, gdzie mieszkała Carrie Bradshow, główna bohaterka słynnego serialu „Seks w wielkim mieście”, niech idzie na Perry Street. Na lunch polecam Petite Boucherie (14 Christopher St) z francuską kuchnią, moją ulubioną Aria (117 Perry St) z kuchnią włoską, czy The Little Owl (90 Bedford St) serwującą tradycyjną kuchnię amerykańską.


HIGH LINE PARK
High Line to park, który powstał w miejsce dawnej linii kolejowej biegnącej na estakadzie. Prawie 2 kilometrowy park daje nie tylko chwilę wytchnienia od ulicznego zgiełku, ale dzięki swojemu położeniu na estakadzie gwarantuje cudowne widoki na miasto.



FIFTH AVENUE
Prawdziwa ikona Nowego Jorku. Nie trzeba jej nawet specjalnie szukać, traficie na nią chcąc czy nie chcąc. Piąta Aleja przebiega przez prawie cały Manhattan, startując na Washington Square Park, a kończąc swój bieg za Central Parkiem. To na niej znajdziecie wykwintne restauracje i ekskluzywne butiki topowych światowych marek. Mam dla Was jednak dobrą wiadomość: zakupy na Fifth Avenue wcale nie muszą zrujnować Waszego portfela, są tu również sklepy z bardziej przystępnymi cenami. Innymi słowy, dla każdego coś miłego. To przy niej stoi również sławetny Empire State Building, z którego szczytu za 40$ możecie mieć niemal cały Nowy Jork u swoich stóp.





MOMA
Poszukiwacze kultury przez wielkie K – mogą zdecydować pomiędzy Met (Metropolitan Musem of Art), Natural History, Frick Collection, Muzeum Guggenheima czy MOMą. Osobiście najbardziej lubię to najmniej znane, czyli Frick Collection, bardzo kameralne muzeum zlokalizowane na Upper East Side. Można się tam rozkoszować chwilą ciszy i wytchnienia w tym tętniącym życiem, i nie da się ukryć, bardzo głośnym mieście. Z kolei w Museum of Modern Art (West 53 St), poza ciekawą ekspozycją sztuki współczesnej, można wypocząć w przyjemnym przymuzealnym ogrodzie.




BROOKLYN BRIDGE I DUMBO
Podczas pierwszej wizyty w Nowym Jorku nie można ograniczyć się jedynie do zwiedzania Manhattanu, trzeba pojechać również na Brooklyn. Tu kryje się prawdziwe oblicze Nowego Jorku. Nie mówię o odkrywaniu zakamarków Flatbush, ale Dumbo i Brooklyn Heights będą idealnym miejscem na pierwsze spotkanie z Brooklynem. Oczywiście, kto chce posmakować hipsterskich klimatów – zapraszam na Williamsburg. Wszystko znajduje się w bliskiej odległości od Manhattanu, a poza tym na Dumbo można dostać się spacerem przez Most Brookliński. Spacer po Brooklyn Bridge to swoją drogą obowiązkowy punkt dla każdego, kto odwiedza Nowy Jork. To właśnie na Dumbo możemy podziwiać panoramę miasta słynną z filmu Woody’ego Allena „Manhattan”.





Oczywiście wszystkich zachęcam również do odwiedzenia Greenpointu – polskiej dzielnicy, która niestety ze względu na szybko postępującą gentryfikację powoli traci swój charakter – ale moim zdaniem wciąż jest cudna! No i można kupić tam prawdziwe pączki i prawie niedostępne w Nowym Jorku drożdże!

CENTRAL PARK
Ciągnący się pomiędzy Piątą a Ósmą Aleją park to prawdziwa zielona oaza dla żyjących na co dzień w betonowej dżungli nowojorczyków. No i obowiązkowy punkt na mapie dla każdego turysty przebywającego w NYC. Znajdująca się po środku Central Parku Sheep Meadow to, obok Prospect Parku na Brooklynie, najlepsze miejsce na piknik w całym Nowym Jorku. Obowiązkowa jest też fotka z wieżowcami w tle zrobiona na Umpire Rock. Przy okazji można iść na lunch lub choćby na drinka do drogiego, ale pięknego The Loeb Boathouse (Park Drive North, E 72nd St).



CONEY ISLAND
Coney Island to miejsce na plażowanie. Nowojorczycy uciekają też na Rockaway Beach, ale jeśli uda Wam się podczas pobytu w Nowym Jorku podjechać choćby na jedną z nich – to świetnie. Coney Island została uwieczniona w wielu filmach (choćby w „Wonder Wheel” Woody’ego Allena). Warto zjeść typowe fish and chips w Nathan’s Famous (1310 Surf Ave) – działającej od 1916 roku knajpie, która organizuje też coroczny konkurs w jedzeniu hot-dogów.





ROOFTOPY
Nowy Jork rooftopem stoi. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Bardziej kameralne, eleganckie, imprezowe, z basenem lub bez. Jedno jest gwarantowane – świetny widok na miasto. Polecam: Standard Hotel, 230 Fifth Avenue, Wythe Hotel, Northern Territory, McCarren Hotel, Ophelia, Salon de Ning Peninsula, Le Bain.







GDZIE JEŚĆ
W Nowym Jorku znajdziecie mnóstwo miejsc, w których można zjeść tanio i dobrze, lub jak ktoś woli drogo… i też dobrze. Dzięki ogromnej liczbie emigrantów znajdziecie tu kuchnie właściwie z każdego zakątka świata. Na pierwszy raz polecam Wam kilka moich ulubionych miejsc. Najlepszych restauracji najlepiej szukać w East i West Village, Meatpacking District czy Hell’s Kitchen.
DELMONICO’S (56 Beaver St)
To restauracja znajdująca się w Financial District na Dolnym Manhattanie, działa od 1837 roku. Styl ‚starego Nowego Jorku’ widać tu na każdym kroku i szczerze mówiąc udało mi się do niej dostać tylko dzięki Restaurant Week. Jedzenie jest przepyszne, a takich kelnerów jak tam w Warszawie niestety ze świeczką szukać.


ARIA WINE BAR (117 Perry St)
To było jedno z moich ulubionych miejsc, chodziłam tam na kieliszek wina i pyszną włoską kuchnię. Można tam wpaść z grupką znajomych, ale i romantycznie spędzić czas we dwójkę. Znam nawet parę, która się tam zaręczyła! Niedaleko jest promenada wzdłuż rzeki Hudson, gdzie bo obfitej kolacji można wybrać się na spacer. Pięknie położone, prawdziwie nowojorskie, klimatyczne miejsce.

VESELKA W EAST VILLAGE (144 2nd Ave)
Veselka to restauracja z kuchnią ukraińską położona w East Village – zabierałam tu wszystkich znajomych na pierogi, barszcz czy chłodnik. Pysznie, w samym centrum tętniącego życiem Village i w dodatku w przystępnych cenach.


KATZ’S DELICATESSEN (205 E Houston St)
To bardzo turystyczne (i drogie) miejsce, ale warto odwiedzić je podczas pierwszego pobytu w Nowym Jorku. Znane z ogromnych, ale równie pysznych kanapek z pastrami, a może jeszcze bardziej ze sławetnej sceny filmowej, w której Meg Ryan w filmie „Kiedy Harry poznał Sally”… udawała orgazm. Niedaleko znajduje się również Russ and Daughters – polecam zwłaszcza na przekąski, w tym słynne nowojorskie bajgle.



RUBIROSA (235 Mulberry St)
Pyszne miejsce w Nolicie na jednej z moich ulubionych ulic – Mulberry Street. Serwują tu dania kuchni włoskiej na najwyższym poziomie. Dobrą pizzę w Nowy Jorku nie trudno znaleźć – Rubirosa z pewnością jest jednym z tych miejsc.


K-TOWN, CZYLI KOREA TOWN
Lubiane przez nowojorczyków K-Town znajdują się na zachodniej 32 ulicy (West 32nd Street) pomiędzy Madison Avenue i skrzyżowaniem Szóstej Alei i Broadwayu. Pełno tu knajpek z tradycyjną koreańską kuchnią i naprawdę da się tu zjeść stosunkowo tanio. Polecam New Wonjo, Hangawi czy Kang Ho Dong Baekjeong.
