Musimy się do czegoś przyznać. Robimy się leniwi i ostatnio coraz rzadziej chce nam się gotować w domu 😉 Dlatego tak bardzo cenimy sobie mieszkanie w okolicy, w której na każdym kroku można zjeść coś dobrego. Dużo takich miejsc mieliśmy mieszkając na Powiślu, a teraz cieszymy się, kiedy również na Woli powstają liczne, nowe knajpy.
Mamy tu Grubego Joska, do którego lubimy wpaść na tatara, legendarną już Miss Kimchi, Cafe Furkot z pysznymi podrobami, czy Ukima, w którym serwują stawiającą każdego na nogi zupę pho. Do tego grona dołączyła niedawno włoska knajpa 360° Pizza Napoletana.
Kiedyś w tym miejscu mieściła się knajpa U Chłopaków, do której niejednokrotnie wpadaliśmy na obiad albo kieliszek wina. Po jej zamknięciu zastanawialiśmy się, co powstanie w tym miejscu. Już wiemy – pizzeria! Pierwsza reakcja – super! Akurat dobrej pizzerii po sąsiedzku nie mieliśmy, a przecież chyba wszyscy od czasu do czasu lubimy sobie pofolgować i wyskoczyć na pyszną, gorącą pizzę !
WNĘTRZE
Wnętrze Pizzerii 360° Pizza Napoletana w dużej mierze odziedziczyła po swoich poprzednikach, i bardzo dobrze. Nie ma sensu zmieniać czegoś, co jest udane. Jest nowocześnie, a zarazem przytulnie. Królują naturalne cegły i drewno, oraz – oczywiście – ogromny piec do wypiekania pizzy. Do tego spory bar i duże wysokie okna, przez które można obserwować ulicę. Nic tylko rozsiąść się przy stoliku i jeść!
PIZZA TIME!
Pozycji w menu pizzowym jest aż 19, do tego dochodzi jeszcze 8 rodzajów pizzy bianca. Ceny? Od 22 do 36 zł, czyli typowe dla Warszawy. Ponieważ mamy za sobą długi pobyt w Neapolu, nasz wybór zawsze pada na margheritę. W ten sposób najłatwiej ocenić jakość ciasta i sposób wypiekania pizzy. Zamawiamy zatem pizzę z mozzarellą di bufala i bazylią. Właściciele 360 Stopni zapewniają, że „ciasto do pizzy neapolitańskiej wyrasta co najmniej 24h. Przygotowujemy je z włoskiej mąki, drożdży, soli i wody. Do produkcji sosu używamy włoskich pomidorów, sycylijskiego oregano i oliwy extra vergine, a nasze pizze tworzymy z oryginalnych, włoskich składników”. I wiecie co? Faktycznie pizza bardzo przypomina te, które znamy z Neapolu, z naszych ulubionych pizzerii Da Michele czy Di Matteo. Ciasto jest odpowiednio elastyczne, lekko uginające się pod ciężarem sosu, a jakość składników jest bez zarzutu. To ostatnie stwierdzenie znajduje także potwierdzenie w sałatce, którą zamawiamy do pizzy. Zarówno krewetki jak i kozi ser są pierwszej jakości, a rukola i roszponka bardzo świeże.
CO POZA PIZZĄ?
Poza pizzami i sałatkami (m.in. z tuńczykiem, prosciutto crudo i karczochami, czy bresaolą) w menu są oczywiście pasty (m.in. gnocchi alla sorrentina, amatriciana czy spaghetti alla siciliana). Kosztują od 24 do 31 zł. Jak na włoską knajpę przystało możemy zjeść tutaj także calzone, panino i foccacie, oraz kilka rodzajów antipasti. Tym razem z przystawek i makaronów zrezygnowaliśmy, ale nie mogliśmy odmówić sobie małego deseru. Wybór padł na cannolo (10 zł) i choć deser był – jak zapewniała nas sympatyczna obsługa – przygotowany przez rodowitego Sycylijczyka, ten punkt kolacji był dla nas zdecydowanie najsłabszy.
Podsumowując: pizza w 360° jest baardzo dobra, choć dla nas niedościgniętym ideałem warszawskiej pizzy pozostaje Ciao a tutti. Dlatego raz na pewien czas z pewnością będziemy wpadać na Górny Mokotów, ale na co dzień mocno kibicujemy naszym sąsiadom z Woli 😉 Fajnie, że się tu pojawiliście.
P.S. Pizzeria 360 Stopni działa także w Wilanowie przy ul. Klimczaka 5.
Travels Love Food 