Ręka do góry, kto z Was raz na pewien czas nie ma ochoty zjeść pysznego, soczystego kurczaka w chrupiącej skórce? No właśnie, my też 😉 Na szczęście w Warszawie powstaje coraz więcej miejsc z tego rodzaju kuchnią, które stanowią dobrą i zdrowszą alternatywę dla znanej amerykańskiej sieciówki. Stanowią one także swoisty renesans jakże popularnych kiedyś lokali oferujących kurczaki z rożna. Jednym z takich miejsc jest znajdująca się na Muranowie restauracja Kur&Wino.
Jest pochmurny listopadowy dzień, kiedy zziębnięci i głodni wchodzimy do znajdującej się przy ul. Andersa 21 restauracji Kur&Wino. W niedzielne popołudnie niemal wszystkie stoliki są zajęte, ale znajdujemy wolne miejsce, siadamy i rozglądamy się po wnętrzu. Jest przytulne, fajnie rozplanowane, a jedyne co może przeszkadzać, to zbyt mocny aromat piekących się na rożnie kurczaków. Sympatyczna kelnerka z góry uprzedza nas, że będziemy musieli poczekać na jedzenie ok. 30 minut. Okay, szanujemy szczere podejście do klienta. Zamawiamy po kieliszku wina, który ma nam umilić czas oczekiwania na jedzenie (możemy także sięgnąć po książki i czasopisma leżące na półkach), i zerkamy w menu.



KUR Z MURANOWA I WARZYWNE DODATKI
Po pierwsze, między 9-12, można tutaj wpaść na śniadanie. Na słodko można zamówić m.in. chałkę z miodem (8 zł) czy jogurt z owocami (12 zł), a na słono np. jajka poche (14 zł), szakszuke (20 zł) czy twaróg na rukoli (18 zł). My jednak tym razem przyszliśmy spróbować popisowego dania – czyli legendarnego kurczaka z rożna.
Kiedyś zapach pieczonych na rożnie kurczaków był w Polsce niemal wszechobecny, potem zostały one wyparte przez wszelkiego rodzaju pizzerie, kebabownie czy budki z “chińszczyzną”. Dobrze, że ta tradycja wraca, zwłaszcza w nowym, lepszym wydaniu. W Kur&Wino serwują kurczaki kukurydziane pochodzące z Podlasia (wolne od GMO). Mięso marynowane jest w soli, cytrynie i tymianku co najmniej przez 48 h, a następnie pieczone na rożnie. Można zamówić całego kurczaka (38 zł), połówkę (24 zł), ćwiartkę (16 zł), lub zabrać go na wynos (32 zł). Do kurczaka warto dobrać jeden z kilku rodzajów sosów (2 zł każdy), oraz różnego rodzaju dodatki, w tym bardzo bogaty wybór warzyw, które mogą stanowić w zasadzie samodzielny obiad. My polecamy zwłaszcza pyszną focaccie (4 zł kawałek), świetny stek z kalafiora (12 zł), paprykę palermo faszerowaną grillowanymi warzywami (15 zł), buraka z sosem mango/chilli, miętą i granatem (12 zł).


Kurczak jest bardzo smaczny: soczysty, aromatyczny, w każdym kęsie czuć jego dobrą jakość. Jeżeli ktoś ma jednak ochotę na coś innego, to w menu znajdziemy również perliczkę wielkopolską, kanapkę z kurczakiem lub perliczką, czy kurkule – kule z kurczaka, orzecha włoskiego, z kolendrą i granatem.

& wino…
Jak sama nazwa wskazuje, lokal specjalizuje się w kurczakach oraz… winie. Oczywiście nie jest to wine bar, czy ekskluzywna restauracja z długą listą win z całego świata, ale naszym zdaniem ich wybór (i ceny! – kieliszek wina kosztuje tutaj od 8 do 16 zł) jest wystarczający i dobrze dostosowany do specyfiki tego miejsca. Poza ok. 20 rodzajami wina, jest także niezły wybór piw rzemieślniczych oraz mocnych alkoholi. Jeżeli macie więc ochotę na smacznego kurczaka, fajne warzywa i kieliszek wina, śmiało wpadajcie do restauracji Kur&Wino. Jako ciekawostkę dodamy, że podczas naszej obecności w lokalu pojawił się znany polski dziennikarz i publicysta, a w menu jedna z pozycji to Mizeria Najsztuba. Przypadek? Nie sądzimy 😉



