
Na pewno znany jest Wam charakterystyczny dla Polignano a Mare widok na małą (najczęściej zatłoczoną) plażę, piękne skaliste klify i morze. A Monopoli i widok tamtejszego malutkiego portu z niebieskimi łódkami rybackimi? Tak! Na żywo wygląda to jeszcze bardziej spektakularnie!
POLIGNANO A MARE
Do Polignano a Mare łatwo dostaniecie się z oddalonego o ok 30 km Bari (szerzej o Bari pisaliśmy TUTAJ). Dotarcie pociągiem, busem czy samochodem nie powinno zająć więcej niż ok 30 min. Natomiast do Bari dostaniecie się z Polski lotem z Warszawy, Krakowa, Gdańska czy Wrocławia. Wyobraźcie sobie tylko: 2 godziny lotu i czekają na Was takie cuda!
Do sławnej plaży, Lama Monachile, znanej też jako Cala Porto, dotrzecie bez problemu, ponieważ mieści się w centrum miasta. Prowadzą do niej schody pod pięknym, pochodzącym z czasów imperium rzymskiego mostem Ponte dei Lapilli, który wraz z klifami i plażą tworzy chyba najbardziej znaną panoramę Apulii. My byliśmy w Polignano poza sezonem, plaża i miasteczko były wręcz opustoszałe, ale w sezonie bywa tu baaardzo tłoczno. Tak czy inaczej, widok zapiera dech w piersiach, a najlepszy jest z dwóch tarasów widokowych: Terrazza Santo Stefano i Scogliera del Lungomare Modugno. Odwiedźcie też Piazza Dell’Orologio, na którym znajduje się kafejka Beija Flor Café, w której możecie napić się pysznego espresso i zjeść smakowite bruschetty.




Warto też zerknąć na rzeźbę najsłynniejszego mieszkańca Polignano a Mare Domenico Modugno. Jak tak się patrzy na błękit nieba i kolor wody, człowiek przestaje się dziwić, że w swoim największym przeboju zatytułowanym Volare, Modugno śpiewał „nel blu dipinto di blu” – w błękicie namalowanym z błękitu.




MONOPOLI

Monopoli, oddalone od Polignano a Mare zaledwie o kilka kilometrów, to kolejna perełka Apulii. Warto wybrać się spacerem po promenadzie, na której możecie wspiąć się na Bastion Santa Maria z zachowanymi armatami, czy podziwiać XVI-wieczny zamek Castello Carlo V. Koniecznie musicie też zobaczyć malowniczy stary port Porto Antico di Monopoli (główną wizytówkę Monopoli) i katedrę Maria Santissima della Madia wraz ze stojącą nieopodal niej dzwonnicą.
Jeśli traficie tu w sobotę, koniecznie wpadnijcie na targ warzywno-owocowy, który odbywa się co tydzień od 8:00 do 13:00 wzdłuż Via Vittorio Veneto. Jesli natomiast uda Wam się wystarczająco wcześnie wstać, w porcie miejscowi rybacy sprzedają cudowności, które wyłowili z Adriatyku. To barwny i ciekawy spektakl! jeśli przegapicie ten poranny targ, kolejną szansę macie jeszcze o 18:00.
Warto na pewno zajrzeć też na tętniący życiem Piazza Garibaldi, oraz wpaść do słynnej tu Caffé Roma.



GDZIE ZJEŚĆ
Monopoli i Polignano śmiało możecie zwiedzić tego samego dnia, my tak zrobiliśmy. W Polignano raczyliśmy się kawką i bruschettą na Piazza dell’Orologio, a na obiad wybraliśmy restaurację w Monopoli, którą z całego serca polecamy.
Komera, cucina nostra
Apulia słynie z pesce crudo, tzw. crudité, czyli podanych na surowo różnego rodzaju owoców morza. Można wybrać m.in. jeżowca, krewetki, mule, ostrygi czy ośmiornicę. My nie jesteśmy miłośnikami tego przysmaku, ale warto spróbować i przekonać się samemu. Super miejscówką na te lub inne regionalne przysmaki jest Komera, cucina nostra, gdzie jedliśmy pyszne ostrygi, pesce spada (miecznika) w postaci ceviche i grillowaną ośmiornicę. Sama restauracja jest piękna, a jej wnętrza surowe, z ogromnymi półkolami i starą kamienną posadzką na podłodze. Klimat gwarantowany! Więcej o lokalnych przysmakach Apulii przeczytacie we wpisie TUTAJ.