The Eatery to polska (ale nie tylko) kuchnia z twistem. Nasz obid tam to były trzy hity. Po pierwsze wnętrze: surowe z dominującym marmurem, bielą i zgaszonymi turkusami. Po drugie risotto z kwiatami cukinii, domową ricottą i koprem. I wreszcie po trzecie ziemniak w panko z gzikiem i gorczycą oraz szczypiorkiem – delizia!
Jedliśmy też pomidory / consommé pomidorowe / twaróg cytrynowy / sałata dębowa, które były bardzo odświeżające oraz kurki / bób / emulsja maślana / brioszka / fenkuł. Na deser zaś panna cotta / tymianek / poziomki / maliny / orzech laskowy. W menu możecie też znaleźć takie pozycje jak: pyzy z jagnięciną i serem szafir, cebularz z makiem, słodem i masłem, pierogi ruskie z piklowaną cebulą, boczkiem i domową kwaśną śmietaną czy polędwicą z dorsza w cieście z domową ricottą, szpinakiem i cytrynowym sosem.
Adres: Ostrobramska 73E
Restauracja Źródło – jedna z piękniejszych restauracji po prawej stronie Wisły, stawia na polskie smaki w nowoczesnym, ale nieprzekombinowanym stylu. Wszystko w oparciu o produkty sezonowe. Chłodnik z melona i ogórka czy kopytka z palonym masłem i serem szafir skradły nasze serca! A do tego fajny wybór win i kraftowych piw oraz nieograniczone dostęp do… źródła z wodą. Między stolikami krząta się przesympatyczny właściciel-sommelier rzeczowo opowiadający o szczepach win. I do tego to wnętrze. Rezerwujcie stolik i smakujcie!
Adres: Targowa 81/106
Szefem kuchni Bez Gwiazdek jest Robert Trzópek, jeden z najlepszych kucharzy w Polsce. Jego kuchnia to elementy polskiej tradycji kulinarnej, która niesztampowo miesza się z wpływami francuskimi i skandynawskimi. Menu w Bez gwiazdek jest regionalne, jednego miesiąca zjecie kuchnię lubuską innego kelnerzy będą serwować kuchnię z województwa wielkopolskiego. My byliśmy kiedyś na menu śląskim i muszę przyznać, że nawet wodzianka smakowała wyśmienicie! Bez gwiazdek to także wina, głównie z regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Adres: Wiślana 8
Parę lat temu Elixir Dom Wódki to było jedno z naszych ulubionych miejsc. Przychodziliśmy tu sami, albo zabieraliśmy gości z USA, Włoch czy Francji – zawsze z sukcesem. Pyszne dania możecie sparować tu z odpowiednio dobraną do nich wódką. Jak piszą o sobie właściciele, misją Domu Wódki jest „propagowanie najlepszych tradycji kulinarnych i gorzelniczych naszego kraju oraz nadanie polskiej kuchni i wódce należnej rangi, na tle innych narodowych kultur alkoholowych i gastronomicznych.”
Ps. A jeśli interesują Was te klimaty, możecie wybrać się także do Muzeum Wódki w praskim Koneserze.
Adres: Wierzbowa 9/11
Restauracja Andrzeja Polana z autorską kuchnią polską to świetny pomysł na kolację dla obcokrajowca. Kilka razy byliśmy jeszcze w dawnej siedzibie knajpy i każdy wspominamy bardzo dobrze. W menu jest tatar z rukwią czy śledź w smażonych jabłkach, ale też rzadko spotykany w restauracjach sum czy pierogi z plackiem ziemniaczanym. Z zup zjecie maślankę chrzanową czy żyntycajkę.
Adres: Emilii Platter 14
Na Placu Trzech Krzyży znajdziecie dwa koncepty. Jeden (Gessler na Kanapce) to koncept à la wiedeński Trześniewski. Do wyboru macie tu różnego rodzaju kanapki po 3 zł (podzielone na wege, wegetariańskie, rybne i mięsne), do tego polskie wino, polskiego szampana… nie wspominając już o idealnej miejscówce i pięknym wnętrzu.
Drugi to Gessler na Widelcu, gdzie – znów – w pięknym wnętrzu zjecie warszawskie zakąski, śledzia à la Gessler, nóżki, ozorki, zrazy czy golonkę.
PS. W Ćmie, restauracji innego Gesslera, Mateusza w Hali Koszyki też znajdziecie ciekawą polską kuchnię.
Adres: plac Trzech Krzyży 18
Restauracja Baczewskich mieści się w odrestaurowanym XIX-wiecznym pałacyku przy Al. Szucha. Nawiązująca do lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego stulecia kuchnia jest pełna tradycyjnych smaków, do których nie jeden z nas podejdzie z sentymentem. Pierożki z krabów, śledzik na ziemniakach, różnego rodzaju tatary, banosze, pasztety czy gęsi pipek, kaczka i jesiotr. No a ogród, sami spójrzcie. Więcej o restauracji pisaliśmy TUTAJ.
Adres: Al. Szucha 17/19
Barów mlecznych chyba nikomu nie trzeba szczególnie zachwalać, bo każdy wie z czym to się je:) Gdański, który mieści się przy Andersa 33, podobnie jak Prasowy czy Bambino, to miejsce już kultowe. Wnętrze, dzięki ogromnym oknom i świetnej posadzce, ma niesamowity klimat, a w menu króluje kuchnia naszych babć. Pomidorowa z makaronem, leniwe czy naleśniki z serem. My wpadamy tu, żeby przypomnieć sobie dzieciństwo, kiedy już trochę przeje nam się kuchnia z całego świata.
Adres: Andersa 33
Ogródek W Lokalnej Atrakcji Stolicy jest dość niewielki ale niesamowicie klimatyczny, z pobliskimi pociągami zmierzającymi z lub do stacji Powiśle. Do tego kolorowe lampki zawieszone na drzewach – w punkt! W menu pyzy, kluski śląskie czy pierogi z kaszanką, wątróbką i z wędzonym tofu.
Adres: Solec 44
Willa Biała mieści się w XX-wiecznej kamienicy na Starym Mokotowie przy Narbutta i podaje kuchnię galicyjską, a ogród jest wyjątkowo uroczy. Zjecie tu pierogi z kaczką i makrelą, krokiety ziemniaczane po krakowsku czy sernik galicyjski.
Adres: Narbutta 10
Cała karta jest skrojona pod klasyczną kuchnię warszawską, co widać również w samych nazwach dań. Znajdziecie w niej takie pozycje jak: stołeczna meduza, tatarek, śledzik w śmietanie, pasztecik z wątróbki na chrupiącym chlebku, kalmar à la panna Dzidzia, pajda z gęsimi pipkami, flaczki, rosołek, czy nadwiślańskie gołąbki. Pełny opis TUTAJ.
Adres: Elektoralna 24
W Restauracji Warszawska, w pięknie odremontowanym Hotelu Warszawa, bywamy bardzo często. Chodzimy tam z odwiedzającymi nas znajomymi z dalekich krajów, ale często też sami. Jest tu wszystko: piękny gmach stylem i klimatem nawiązujący do przedwojennych czasów; nowoczesne podejście do tradycyjnych polskich dań; oraz system talerzykowy, który uwielbiamy, bo dzięki temu można spróbować o wiele więcej rzeczy, niż tylko przystawkę i główne danie. Jedliśmy tu, między innymi, pierogi z kozim serem i bobem, pasztetówkę grzybową(która jest przepyszna!), pomidory z brzoskwinią i szalotką, młode ziemniaki z masłem i koperkiem, tatar wołowy z marynowanymi ziołami, marynowanego węgorza z ziołami czy bób z solą. Najbardziej oczarowały nas pierogi, chlebek wypiekany na miejscu i pasztetówka. Pełna relacja TUTAJ.
Adres: plac Powstańców Warszawy 9
Polska pyza to jest nie lada co. Szczególnie ta z Różyca. To miejsce polecamy z ręką na sercu, bo to najlepsze pyzy w Warszawie. Próbowaliśmy chyba większości. Są pyzy z pesto z jarmuża, z mięsem, są leniwe, przecieraki, i rzecz jasna warszawskie flaki i żur. Jest też garmaż: śledzik, meduza czy nóżki.
Adres: Podwale 5, Brzeska 29/31
Od lat się tam wybieram i ciągle jest nie po drodze. A to nowe miejsca, a to szalejąca pandemia… i tak to się toczy latami. Ale na pewno kiedyś zajrzę bo ogródek i widok na Agrykolę jest cudny, a ja darzę go sentymentem bo nieopodal znajduje się moje dawne liceum.
PS. Jeśli interesuje Was polska kuchnia w ujęciu tradycyjnym to warto zajrzeć do Różanej czy Schabowego.
Adres: Jazdów 2
A może macie ochotę na polską kuchnię w wydaniu fine diningowym? Nic prostszego. W Hotelu Intercontinental na ul. Emilii Platter działa restauracja Karola Okrasy. Zjecie tu sezonową kuchnię polską z twistem. Pierożki razowe z polską jagnięciną, sałatką szparagową, czosnkiem niedźwiedzim i kozieradką czy chłodny tatar wołowy z morelowym żółtkiem, z majonezem z lubczyk. To przysstawki. Na główne danie zaserwują Wam królika z szałwią lub gołębia z poziomką, foie gras, sosem z dymki, młodymi marchewkami w syropie sosnowym.
Adres: Emilii Platter 49
W przystawkach meduza, śledź i tatar po warszawsku. Ponadto pierogi i klasyczne bitki wołowe, a wszystko to w anturażu Mokotowa, przy pobliskim Parku Morskie Oko. Piękne wnętrza, charakterystyczny neon i polska kuchnia (choć nie tylko). A jeśli lubicie te klimaty, warto wybrać się do Baru Kawowego czy Baru Lotos.
Adres: Puławska 53
A może Wasi obcokrajowcy (lub Wy) chcą nauczyć się lepić pierogi? Świetnie! Bo mamy i takie miejsce w Warszawie. Pierogi and more na Muranowie organizują warsztaty kulinarne, można nauczyć się wyrabiania nie tylko polskich dumplingsów ale też makaronów czy domowych nalewek.
Adres: Stawki 3
Travels Love Food 
Podawajcie info gdzie może się dostać osoba na dużym, elektrycznym wózku inwalidzkim i czy jest przystosowana toaleta! Niepełnosprawni też jedzą i …
płacą!!!
To bardzo dobry pomysł! Niestety w Warszawie ciągle z tym kiepsko, my poruszamy się z wózkiem dziecięcym i nie raz jak byłam sama z dzieckiem musiałam rezygnować bo np. Wózek nie mieścił się w drzwiach albo były wysokie schodki, żeby się dostać do środka.